Adamczyk Franciszek - zamordowany za pomoc Żydom
- Strona główna
- Miejsca k
- K
- Krężnica Okrągła
- Adamczyk Franciszek - zamordowany za pomoc Żydom
Miejsce
Krężnica Okrągła
Ludzie
Adamczyk Franciszek
Adamczyk Eleonora
Gryglicka Stanisława
– Kochanie, to już ostatni raz, zobaczysz – zarzekał się Franciszek. – Wiesz, jakie to musi być straszne, szczególnie dla dzieci: spać w lesie, i to zimą… – przekonywał żonę. Eleonora wreszcie uległa, ale miała dziwne przeczucie, że tym razem coś się wydarzy. Bała się o męża, o małą Celinkę, Kazia, malutką Stasię, no i o siebie. I nie myliła się. Ktoś na nich doniósł…
Od jakiegoś czasu o zmierzchu przychodzili do nich Żydzi, by schronić się przed chłodem, coś zjeść, a przede wszystkim – nie wpaść w ręce Niemców. Było ich około dwudziestu. W ciągu dnia ukrywali się w pobliskim lesie w Krężnicy Okrągłej (woj. lubelskie). U Adamczyków było biednie, ale serca nie brakowało. Tej feralnej nocy ich świat rozpadł się jednak na kawałki.
Do domu wpadła rozjuszona banda niemieckich żandarmów. Franciszka wywlekli na podwórze i co sił zaczęli go tłuc. Chcąc skorzystać z nieuwagi oprawców, Żydzi jęli uciekać w stronę pola i lasu. Niemcy chwycili za karabiny. Niektórym udało się zbiec, przynajmniej siedmiu zginęło. W wyniku zamieszania śmiertelnie postrzelony został też jeden z żandarmów.
Skatowanego Franciszka zabrano na komendę i wepchnięto do aresztu. Po jakimś czasie z Niedźwicy dotarł niejaki Lajchman. Miał zadecydować, co dalej. – Ale co ja mam z nim zrobić? Nie widzę w nim żadnej winy… – stwierdził po przyjrzeniu się sprawie.
Za udzielenie schronienia Żydom Franciszek został rozstrzelany na posterunku w Bełżcu 6 lutego 1943 r. ok. godz. 14.00. Miał 34 lata. Zostawił żonę, osierocił troje dzieci.
W 1957 r. do Adamczyków przyszedł list. Nadawca: Stanislava Coubalova. „Kto to taki?” – dziwiono się. Okazało się, że to jedna z Żydówek, które się u nich ukrywały. Wtedy miała 12 lat. Dostała metrykę od jednego z sąsiadów na nazwisko zmarłej na tyfus kuzynki. Dzięki temu przeżyła. Wyjechała później do Stanów Zjednoczonych, gdzie wyszła za mąż, po czym wraz z małżonkiem przeniosła się do Czech. Do końca swoich dni nosiła w sercu pamięć o swoich wybawcach z Polski i nieraz ich odwiedzała.
ZDJĘCIA
DOKUMENTY:
brak materiałów dodatkowych