MASZYNA DO SZYCIA
- Strona główna
- Aktualności
- Maszyna do szycia
Barbara Górecka, mieszkanka Ostrowa Lubelskiego z którą spotkaliśmy się, aby wysłuchać historii ratowania rodziny Tondowskich w czasie II wojny światowej jest córką Józefa i Janiny Wojtczak.
Do czego w domu krawca może służyć maszyna do szycia? Odpowiedź zdaje się oczywista, choć w przypadku tej, przy której co dnia zasiadał Józef Wojtczak, krawiec z Ostrowa Lubelskiego, jej wykorzystanie wykraczało poza funkcję wskazaną w samej nazwie urządzenia. Właściwie można ją było określić mianem „maszyny do szycia i kamuflowania wejścia do piwnicy”. I to piwnicy nie byle jakiej, ale takiej, w której w latach 1941–1942 przed zbrodnią Niemców ukrywała się żydowska rodzina Tondowskich.
Gdy Józef Wojtczak przesuwał zwoje materiału pod turkocącą stopką maszyny, Janina, jego żona, szykowała jedzenie dla rodziny swojej i tej przebywającej pod deskami podłogi. Tak wspomina ten czas córka Polaków z Ostrowa Lubelskiego – Barbara Górecka.
Dzięki pomocy Wojtczaków, Tondowscy doczekali końca wojny i prawdopodobnie wyjechali do Izraela.