KARTKA Z KALENDARZA – ANTONINA ŁĘŻAK
- Strona główna
- Aktualności
- Kartka z kalendarza – Antonina Łężak
„Kocham życie i się wam nie dam. Nie zabijecie mnie!” – powtarzał w myślach Josek Piotrkowski, patrząc na odrętwiałe tłumy Żydów maszerujących z getta w Łasku w stronę kolegiaty. Stamtąd Niemcy mieli ich wywieźć do obozu w Chełmnie. Josek zaczął planować ucieczkę. A we wszystkim pomógł mu niejaki Adolf Schulz, Niemiec. – Słuchaj uważnie: pójdziesz teraz do Kolonii Bilew. Tam poszukasz gospodarstwa Szubańskich – Marianny i Edwarda. Mieszkają z matką – Antoniną Łężak, i trójką dzieci: Jankiem, Gienkiem i Honorcią. To Boży ludzie. Nie dadzą ci zginąć – zaręczał Schulz. I się nie mylił. Polacy ponad dwa lata ukrywali i żywili chłopca. Po wojnie Josek wyjechał do Ameryki i do śmierci pozostawał w kontakcie z tymi, którzy bezinteresownie ocalili mu życie.