GOŚĆ W DOM, BÓG W DOM
- Strona główna
- Aktualności
- Gość w dom, Bóg w dom
„Gość w dom, Bóg w dom”
Dziś odbyliśmy rozmowę z panem Józefem Śliwińskim, świadkiem pomocy, której udzielili żydowskim dzieciom jego rodzice – Maria i Aleksander Śliwińscy. Wydarzenia miały miejsce w Korchowie, małej wsi na Podkarpaciu.
Maria i Aleksander Śliwińscy, w 1940 roku przyjęli pod swój dach dwoję dzieci pochodzenia żydowskiego – uciekinierów z Warszawy. Pan Józef, wówczas 5-6 letni chłopiec, dobrze pamięta jak Żydzi pomagali Śliwińskim w pracach polowych. Mimo, że byli dziećmi z miasta i nie za bardzo znali się na pracy fizycznej, starali się być jak najbardziej przydatnymi domownikami. Nawet za cenę bolesnych odcisków, które to później pani Maria z czułością opatrywała. A gdy przychodził czas odprężenia, zarówno polskie, jak i żydowskie dzieci bawiły się razem w Złotej Nitce – Korchowskiej rzeczce. Dzieci nie musiały się ukrywać, gdyż w około byli przyjaźnie nastawieni sąsiedzi. Pomoc trwała kilka miesięcy. Później Żydzi udali się w dalszą wędrówkę.