KARTKA Z KALENDARZA – PIOTR DOMAŃSKI I SYNOWIE, FRANCISZEK I ANTONI
„Nie wyjedziemy z Rzążewa. Nie zostawimy cię tato samego, to nasza wspólna decyzja” – tak odpowiadali ojcu jego dwaj synowie – Franciszek i Antoni, którzy gospodarzyli na ojcowiźnie. Piotr czuł zagrożenie, wiedział jaką skrywają we trzech tajemnicę, więc stale prosił synów o opuszczenie wioski, przynajmniej na jakiś czas. Gdy Niemcy w sierpniu 1942 r. rozpoczęli likwidację jednocześnie kilku gett w okolicy, m.in.: w Łosicach i Mordach, wielu Żydów uciekło w poszukiwaniu kryjówek. I tak, kilku znalazło się u Domańskich. Wspólnie z uciekinierami Domańscy zbudowali w stodole schron podziemny, do którego codziennie dostarczali im pożywienie. Kiedy w okolicy było spokojnie, Żydzi pomagali w polu. Ktoś ich w końcu zauważył i doniósł na gestapo. 8.04.1943 r. Piotr, Franciszek i Antoni zostali brutalnie wyciągnięci z domu, torturowani i wywiezieni do pobliskiego lasu, w którym zostali zamordowani.