KARTKA Z KALENDARZA – WIKTORIA I PAWEŁ TRZCIŃSCY
Przez niedomknięte drzwi pokoju, w cichą noc, kilkunastoletnia Gabrysia usłyszała przejmującą rozmowę swoich rodziców: „Wisiu czy ty wiesz na co nas narażasz?” Mama Gabrysi, połykając łzy i ściszając głos, odpowiedziała: „Pawełku, nie mogę słuchać jak dzieci płaczą z głodu”. Trzcińscy prowadzili w Biłgoraju skup skór, wcześniej należący do żydowskiego właściciela. I tam, za cienką, drewnianą ścianką ukrywali dwie żydowskie rodziny z dziećmi. Wiktoria codziennie przynosiła im gorącą kaszę, aż do 17 lutego 1942, kiedy w domu Trzcińskich zjawiło się gestapo. Gabrysia zdążyła uciec, ale jej rodzice zostali aresztowani, następnie przewiezieni do więzienia, torturowani i rozstrzelani.