Dwa lata życia w strachu i ciągłym napięciu, dwa lata pełne wyrzeczeń i okupione ogromnym wysiłkiem. Od 1942 do 1944 – tak długo Stanisław Kopacz ukrywał u siebie w Szynwałdzie k. Tarnowa osoby pochodzenia żydowskiego i pewnego radzieckiego jeńca. Pomocy Żydom udzielał też w inny sposób. Zresztą nie tylko. W tej samej miejscowości wsparcie uciekinierom okazywali także Józef Stańczyk i Piotr Smoleń. Działo się tak, aż do niemieckiej akcji pacyfikacyjnej przeprowadzonej tam w sierpniu 1944 roku. W gronie zamordowanych znalazł się wówczas Stanisław Kopacz.