Zygmunt Surdacki, syn Wojciecha i Agnieszki z domu Krasińskiej, urodził się 6 czerwca 1905 r. w Urzędowie. Po ukończeniu gimnazjum im. Kanclerza Zamoyskiego w Janowie Lubelskim w 1921 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Lublinie. Za zgodą biskupa Mariana Leona Fulmana w 1926 r. podjął studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk lubelskiego biskupa pomocniczego Adolfa Józefa Jełowickiego 8 grudnia 1927 r. W czerwcu 1930 r. uzyskał stopień doktora z prawa kanonicznego, po czym został skierowany jako wikariusz do parafii katedralnej pw. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Lublinie. Od 1932 r. był dyrektorem powstającej w diecezji Akcji Katolickiej. W latach 1937 i 1938 prowadził wykłady na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 1938 r. brał udział w Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym w Budapeszcie.

W listopadzie 1939 r. Niemcy aresztowali lubelskich biskupów, profesorów oraz dostojników kościelnych. Ks. Surdacki zdołał uniknąć aresztowania, ale musiał żyć w ukryciu.

Został wkrótce wikariuszem generalnym diecezji lubelskiej. Było to trudne zadanie, zwłaszcza, że rzadko mógł widywać bpa Fulmana. Dopiero gdy władze niemieckie zapewniły mu możliwość działania na wolności, ks. Surdacki ujawnił się w marcu 1940 r.

Ksiądz Surdacki zorganizował nową siedzibę kurii przy świątyni rektoralnej pw. WNMP Zwycięskiej. Zamieszkał jednak w swoim wcześniejszym mieszkaniu przy ul. Zielonej. Tworzono tam getto, dlatego też prosił on o wyłączenie budynków znajdujących się w okolicy kościoła pw. św. Jozafata z jego obszaru.

Dnia 31 października 1940 r. ks. Surdacki został zwolniony z urzędu wikariusza generalnego, choć obowiązki związane z tą funkcją pełnił jeszcze do 20 listopada. Zaangażował się w organizację tajnego nauczania w ramach Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Przestał jednak być oficjalnym reprezentantem diecezji i partnerem dla władz okupacyjnych. Pomimo ostrzeżeń nie opuścił Lublina.

Za pomoc udzielaną osobom pochodzenia żydowskiego ks. Surdacki został aresztowany w marcu 1941 r. we własnym mieszkaniu. W więzieniu na Zamku Lubelskim był przesłuchiwany, jednak nie udzielił Niemcom żadnych informacji. Następnie został wysłany do Auschwitz. Biskup sandomierski Jan Lorek i wikariusz generalny diecezji lubelskiej ks. Józef Kruczyński starali się o jego uwolnienie – bez skutku. Dnia 30 kwietnia 1941 r. ks. Zygmunt Surdacki zginął na terenie obozu. Oficjalną przyczyną śmierci było zapalenie ucha wewnętrznego.