Nie do odrobienia są straty wynikłe z hekatomby, jakiej dopuścili się okupanci ziem polskich, na środowisku pracowników naukowych, ludzi myślących, gruntownie wykształconych, dbających o naukową, kulturową i duchową przyszłość następnych pokoleń. Elitę wybito. Jedną z ofiar reprezentującą ów świat intelektu, kultury i ducha był Kazimierz Kolbuszewski – profesor historii literatury polskiej Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie i Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, następca prof. Wilhelma Bruchnalskiego w Katedrze Historii Literatury Polskiej UJK. Autor licznych tekstów i opracowań krytycznych, podczas okupacji zaangażowany w prowadzenie tajnego nauczania. Mistrz i nauczyciel, jakich przed wojną Polacy mieli jeszcze wielu. Dlaczego musiał zginąć? Ano dlatego, że nigdy nie zapomniał o swoim człowieczeństwie, a pretekstem do jego zamordowania stała się pomoc medyczna, jakiej udzielił swojej żydowskiej gospodyni. Został za to aresztowany 17 września 1942 roku i zesłany do obozu w Majdanku. Zginął 20 lutego 1943 roku.