KARTKA Z KALENDARZA – ZUZANNA PUŁAWSKA
- Strona główna
- Aktualności
- Kartka z kalendarza – Zuzanna Puławska
W listach, które Zuzanna pisała do swojej rodziny ze stanisławowskiego więzienia sporo było nadziei przeplatanej z racjonalizowaniem sytuacji w jakiej się znalazła i lękiem o przyszłość swoich dzieci. „Kochani moi. Niezbadane są wyroki Boże. Gdyby jednak Bóg mnie powołał, proszę Cię, zaopiekuj się moimi dziećmi, jak ojciec. Od Matki dowiesz się o mojej śmierci” – pisała z celi do brata Józefa i jego rodziny. W marcu 1944 r. w ostatnim liście napisała: „Zmówcie czasem za mnie Anioł Pański i wieczne odpoczywanie. Nie rozpaczajcie”. Dwa miesiące później została zamordowana. Niemcy odebrali życie młodej matce, bo nie zważając na zakazy dała schronienie małemu Mojsze, który cudem przetrwał likwidację getta w Kołomyi.