KARTKA Z KALENDARZA – JAN TOMASZEWSKI
- Strona główna
- Aktualności
- Kartka z kalendarza – Jan Tomaszewski
Do dzisiaj trudno rozwikłać historię donosu na Jana Tomaszewskiego, który w swojej rodzinnej wsi Duńkowice, w zabudowaniach gospodarczych ukrywał trzyosobową rodzinę żydowską. Jedni szepczą, że to ukraiński sołtys zdradził Jana, inni, że to ksiądz Gilianowski z parafii w Michałówce. Nie sposób dzisiaj dociec prawdy. Świadkowie wydarzeń nie żyją. Pozostały jedynie dowody pobytu Tomaszewskiego w KL Auschwitz i przekaz rodzinny z tragicznego dnia.
Jan był krawcem, szanowanym we wsi człowiekiem, miał smykałkę do prac manualnych, tych drobnych krawieckich i tych dużych budowlanych. Skonstruowanie kryjówki pod podłogą w stodole nie sprawiło mu żadnego problemu, a przyjęcie ludzi w potrzebie było dla Jana i jego rodziny powinnością względem drugiego człowieka. W tej historii nie zwyciężyło dobro, a wydarzenia zakończyły się tragedią. Jan Tomaszewski został aresztowany, przewieziony do obozu koncentracyjnego, w którym zmarł, a trzyosobowa żydowska rodzina zastrzelona na miejscu.