KARTKA Z KALENDARZA – KAZIMIERA I ANDRZEJ GARBULIŃSCY, STANISŁAW OWCA
Andrzej i Kazimiera Garbulińscy z gromadką ośmiorga dzieci mieszkali tam, gdzie Niemcy się nie zapuszczali: na obrzeżach wsi Czermna. I kiedy wczesną zimą 1940 r. w nocy zastukała do nich znajoma Żydówka Sara Elfenbein z dorosłym już synem i córką, Polacy zgodzili się im pomóc. Henela miała kryjówkę w domu, a Sara z Majorem umościli się w stajni. Gdy brakowało jedzenia, Żydzi szli do Stanisława Owcy. I pewnie wszyscy doczekaliby tzw. wyzwolenia, gdyby nie zeznania aresztowanego chłopca, Żyda. Gestapo przyjechało 4 kwietnia 1944 r. Elfenbeinów rozstrzelano. Podobnie postąpiono ze Stanisławem Owcą i Andrzejem. Władka, jego najstarszego syna, torturowano na Montelupich, a potem ślad po nim zaginął. Najmłodsze dziecko Garbulińskich miało wtedy rok.