Wojciech Gicala mieszkał w Wiśniczu Starym k. Bochni. Wiosną lub jesienią 1942 r. ktoś podrzucił mu kilkuletnią żydowską dziewczynkę**. Wojciech nie miał swoich dzieci. Udał się do sołtysa Wiśnicza, Stanisława Banasia, z prośbą o radę. Ten powiedział, że Wojciech powinien dziecko przyjąć i wychować.

Wojciech poszedł z dziewczynką do Wiśnicza Nowego. Tam został zatrzymany przez policję aż do przyjazdu żandarma Boguscha, który nakazał wypuścić mężczyznę.

Gdy Wojciech wracał do domu, Bogusch udał się za nim i na ulicy strzelił mu w tył głowy. Zabrał dziewczynkę i zastrzelił ją przy żydowskim cmentarzu.

Bibliografia:

  1. IPN BU 392/1251.
  2. IPN BU 392/2035 (na podstawie GKBH WB II 11).
  3. W. Bielawski, Zbrodnie na Polakach dokonane przez hitlerowców za pomoc udzielaną Żydom, Warszawa 1981.
  4. J. Hera, Polacy ratujący Żydów. Słownik, Warszawa 2014.
  5. S. Wroński, M. Zwolak, Polacy – Żydzi 1939-1945, Warszawa 1971.
  6. W. Zajączkowski, Martyrs of Charity, Washington D.C. 1988.
  7. [Strona internetowa – Program „Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką”:] www.straty.pl, dostęp: 06.02.2015 r.

Uwagi:

* Też Gicała – zob.: W. Bielawski, Zbrodnie na Polakach dokonane przez hitlerowców za pomoc udzielaną Żydom, Warszawa 1981, s. 27; S. Wroński, M. Zwolak, Polacy – Żydzi 1939-1945, Warszawa 1971, s. 413; W. Zajączkowski, Martyrs of Charity, Washington D.C. 1988, s. 644.

** J. Hera (Polacy ratujący Żydów. Słownik, Warszawa 2014, s. 201) wspomina, że mężczyzna mieszkał w Nowym Wiśniczu, a ukrywaną osobą był chłopiec.