Niemal połowę mieszkańców wsi Łosice stanowili Żydzi. Tak było do wybuchu II wojny, kiedy to Niemcy rozpoczęli dewastację Polski, a właściwie do jesieni 1941 r., kiedy to zapadła decyzja o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej”. Wtedy to wielu Polaków z tego rejonu z narażeniem życia udzielało pomocy swoim żydowskim sąsiadom, znajomym, przyjaciołom. Jednym z tych odważnych był Zbigniew Ilczuk z pobliskiej wsi Cierpigórz. Zapłacił za to karę najwyższą. Funkcjonariusze żandarmerii niemieckiej rozstrzelali go w lutym 1943 roku.