Pani Adamczewska, mieszkanka Lwowa, jeszcze przed wojną przyjaźniła się z żydowską rodziną Fryderyki i Leona Arnoldów. Małżeństwo to było właścicielami sklepu z częściami samochodowymi. Gdy w sierpniu 1942 r. Niemcy wysiedlali Żydów z Lwowa, Adamczewska ukryła u siebie na krótko 12-letniego Henryka- syna Arnoldów.