KARTKA Z KALENDARZA – IRENA I WŁADYSŁAW SIŁA-NOWICCY
Po miesiącach potwornych doświadczeń 16-letnia Basia Nowak szła pędzona na Majdanek, na śmierć. Naraz ktoś wypchał ją z tłumu, a ona rzuciła się do ucieczki. Wpierw trafiła do państwa Michałowskich, ale tam wkrótce zaczęło się robić groźnie. Plakaty przestrzegające przed udzielaniem pomocy Żydom wisiały niemal wszędzie. I wtedy z pomocą przyszedł Władysław Siła-Nowicki. – Basieńko, głowa do góry, zamieszkasz z moją żoną i córeczkami. Rzadko bywam w domu, mojej Irence przyda się towarzystwo i pomoc przy maluszkach – argumentował. Transfer odbył się dość sprawnie. – I odkąd Basieńka przekroczyła progi naszego mieszkania, stała się nasza – po latach wieloletnią przyjaźń z Basią wspominała Irena Siła-Nowicka.