KARTKA Z KALENDARZA – GERTRUDA BABILIŃSKA
– Trudziu, ja już umieram. Zaopiekuj się, proszę, Michasiem. Teraz ma już tylko ciebie. Jak się ta piekielna wojna skończy, zabierz go do ziemi Izraela, błagam – zwróciła się do Polki Lidia Stolowicka, przeczuwając bliski koniec. Krótko potem faktycznie zmarła, osierocając 4-latka. Gertruda była jedyną ze służby Stolowickich, która po wybuchu wojny nie opuściła swoich żydowskich pracodawców. Chłopiec był obrzezany, Gertruda żyła w ciągłym strachu, ale się nie poddała. Po wojnie spełniła ostatnią wolę matki i – nie bez przeszkód – wyjechała z chłopcem do Izraela.