PRZEJDŹ DO TREŚCI, PRZEJDŻ DO MENU

KARTKA Z KALENDARZA – HELENA MICHALSKA

Jesteś tu:

Mówiono o nim „Żebrak”. Przychodził co wieczór, siadał, Helena podawała mu ciepłe danie, on zjadał, dziękował i wracał nazajutrz. Nikt nie pytał, jak się nazywa, gdzie mieszka. Polka nie miała pojęcia, że staruszek ukrywa się na sąsiedniej posesji w składzie desek. Niemcy też o tym nie wiedzieli. Ale że akurat potrzebowali drewna, przyszli je sobie zabrać. I wtedy mężczyzna pognał stamtąd wprost do mieszkania Michalskiej. Tam go schwytali, pobili, w końcu rozstrzelali. Nazajutrz to samo mieli zrobić z Heleną i jej dwiema córeczkami. Mieli rozkaz, naszykowane karabiny. I wtedy na podwórku zjawił się niemiecki oficer – lekarz, sąsiad Michalskich, i nakazał wstrzymanie egzekucji. – To rodzina mojej żony – skłamał. One nic o tym Żydzie nie wiedziały – zaręczył. I je ocalił.

Kartka z kalendarza – Helena Michalska

ספר את סיפורך

ליצירת קשר
Instytut Pamięć i Tożsamość im. Jana Pawła II

„משימה ציבורית זו ממומנת בשיתוף המשרד לענייני חוץ הפולני במסגרת התחרות דיפלומטיה ציבורית 2017 – סעיף „שיתוף הפעולה בתחום דיפלומטיה ציבורית 2017”.

„הפרסום משקף את הדעות של המחבר בלבד ואין לזהותן עם העמדה הרשמית של המשרד לענייני חוץ הפולני”.

MSZ RP logo