DOBRZY LUDZIE
Jan Tęcza syn Andrzeja i Ewy, urodził się 19 maja 1938 r. Pan Jan opowiedział nam o kilku przypadkach pomocy Żydom, jakie miały miejsce w miejscowości Durdy oraz w dalszej okolicy na podkarpaciu.
– W Durdach na pewno wam pomogą, tam dobrzy ludzie są. Słyszałem, że jedzenia nie odmawiają, a i kryjówkę pomogą zorganizować –.
– Z tego, co mi wiadomo, to u Antoniego i Antoniny Durdów jest kilkoro Żydów w ziemiance.
– Niejaki Piotr Marek też kogoś tam przechowuje.
– Poza tym jest dwóch Lisów Antonich i dwóch Mazurów Antonich, co jeść dają. Można też pójść do Walentego Tęczy, Ewy i Andrzeja Tęczów, Stanisława Gruszeckiego, Franciszka Czechury i Wojciecha Durdy – oni zawsze coś do jedzenia podadzą. To pewni ludzie.
– Jak tylko Niemcy się nie zwiedzą, to w Durdach będzie się dało przeżyć. Polacy pomogą – szeptali między sobą Żydzi tułający się po lasach Podkarpacia.