DOTRZYMANA TAJEMNICA
- Strona główna
- Aktualności
- Dotrzymana tajemnica
Ze świadkiem historii, panią Marią Czechur, córką Antoniego i Antoniny, spotkaliśmy się w miejscowości Durdy. Pani Maria opowiedziała nam historię pomocy udzielonej przez swoją rodzinę, grupie osób pochodzenia żydowskiego.
– Nikomu, słyszycie? Nikomu nie mówcie, że są u nas Żydzi. To idzie o życie także nasze, rozumiecie? – z przejęciem zwrócił się do dzieci Antoni. – Gdyby ktoś się o tym dowiedział, to Niemcy tu przyjdą i nas zabiją… – wyjaśnił. Od kilku dni na strychu ukrywało się u nich czworo czy pięcioro Żydów. Na dworze było jeszcze chłodno, zima leniwie ustępowała miejsca wiośnie. Żydzi przemieszkali u Polaków we wsi Durdy blisko dwa miesiące. Później przenieśli się do lasu, gdzie mieli przyszykowany bunkier. Bardzo zmyślny – z sosną rosnącą na włazie. Udało im się tam doczekać końca wojny. Dzieci tajemnicy dotrzymały.