Józef i Józefina Gmochowie mieli czworo dzieci. Wojna zastała ich w miejscowości Ciopan, gdzie wiedli spokojne życie. Wieś była rozproszona po lesie, co sprzyjało udzielaniu pomocy ludności żydowskiej.

Józef i Józefina wiedzieli, że każda – nawet najmniejsza – pomoc udzielona Żydom może sprowadzić na całą rodzinę śmierć. Nie bez lęku więc pomagali prześladowanym przetrwać wojnę. Przygotowali skrytkę w stodole, która miała być bezpiecznym miejscem dla kilkorga Żydów, pochodzących prawdopodobnie z pobliskiego Stanisławowa. Niestety, losy rodziny Gmochów potoczyły się tragicznie.

Gdy któregoś dnia Niemcy przyszli do gospodarstwa Józefa i Józefiny, ukrywana kobieta wyszła na podwórko. Żandarmi od razu dotarli do kryjówki, wyprowadzili wszystkich, kazali wykopać im dół za stodołą i tam zamordowali. Jan – syn Gmochów – próbował uciec. Niemcy zastrzelili go, gdy tylko zobaczyli, że biegnie w stronę lasu.

Gmochowie zostali aresztowani i przewiezieni na posterunek w Radzyminie. Tam ich zamordowano.

Bibliografia:

  1. FLV, nagranie audio, sygn. 405_4467, relacja Jana Słowika [krewny] z 09.12.2013 r.
  2. FLV, nagranie audio, sygn. 405_5089, relacja Jana Słowika [krewny] z 02.01.2014 r.
  3. FLV, nagranie audio, sygn. 811_2922, relacja Jana Słowika [krewny] z 17.02.2015 r.
  4. FLV, nagranie audio, sygn. Rodzina Gmoch, Gańko Zofia i Aleksander, relacja Kazimiery Piątkowskiej [córka Gańków] z 29.08.2013 r.